• Autor: Joanna Korzeniewska
W ramach prowadzonej spółki z o.o. od dwóch lat współpracowałem z producentem, kupując jego produkt poprzez złożenie zamówienia i wykonanie przedpłaty. Ostatnio odmówił mi sprzedaży swojego towaru, wyjaśniając, że ma stare „spory finansowe” z jednym z moich wspólników. Te ich sprawy dotyczą odległych czasów, wydarzyły się na wiele lat przed założeniem mojej spółki i z pewnością nie mają z jej działalnością nic wspólnego. Decyzja kontrahenta to w konsekwencji uniemożliwienie mi dalszej działalność, gdyż jego towar jako główny produkt trafiał do wszystkich moich odbiorców. Czy takie postępowanie producenta jest zgodne z prawem? Czy w tej sytuacji mam jakieś możliwości prawne, aby na niego wpłynąć? Niestety nie łączy nas żadna umowa handlowa, gdyż nie wydawała się nam potrzebna. O swej decyzji kontrahent poinformował mnie telefonicznie, stwierdzając, że to koniec sprzedawania nam towaru. Obecnie telefonów już od nas nie odbiera.
Rozumiem, że spotkał Pana pewien problem natury biznesowej, handlowej, który może w Pańskiej firmie powodować straty. Niestety, sytuacja wcale nie jest prosta i jednoznaczna.
Jedną z naczelnych zasad prawa cywilnego jest zasada swobody umów. Zgodnie z art. 3531 Kodeksu cywilnego (K.c.) – strony mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) owego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Oznacza to, że strony mają dowolność, prawo swobodnego wyboru co do samego faktu zawarcia umowy, osoby kontrahenta, a także treści samej umowy, w tym cen. Jest to podkreślane w orzecznictwie, wypowiedział się również na ten temat Trybunał konstytucyjny w wyroku z dnia 29.04.2003 r. (SK 24/02) , gdzie stwierdził, że nie wolno nikogo zmuszać do zawarcia umowy lub zakazywać mu jej zawarcia ani narzucać mu osoby kontrahenta czy konkretnej treści zawieranej umowy, chyba że przepis szczególny wprowadza wyjątki.
Wynika więc z tego, że kontrahent nie ma obowiązku zawierania umowy z Pana spółką. Jest zasada swobody umów i dobrowolność ich zawierania. Jak wynika z opisu sprawy, między Pańską spółką a kontrahentem nie została zawarta żadna sformalizowana umowa regulująca współpracę, a jedynie spółka dokonywała konkretnych, jednostkowych zamówień, które były realizowane. Dochodziło więc do zawarcia umowy sprzedaży konkretnego towaru wskutek zamówienia.
Można w tej sytuacji ewentualnie rozważyć popełnienie wykroczenia. Otóż zgodnie z art. 135 Kodeksu wykroczeń – kto w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży, podlega karze grzywny. Jednak przed tym zarzutem kontrahent mógłby się bronić, twierdząc, że ma uzasadniony powód. Tym powodem są złe doświadczenia z przeszłości („spory finansowe”, jak to Pan określił), a stąd obawy, czy umowa zostałaby należycie zrealizowana. Pan oczywiście twierdziłby przeciwnie, że dotychczas współpraca układała się prawidłowo i kontrahent nie miał żadnych zastrzeżeń. Ze strony kontrahenta mógłby również paść i taki argument, że po prostu na razie nie prowadzi sprzedaży i dlatego odmawia wyceny i przyjęcia do realizacji zamówienia.
Muszę podkreślić, że przepis ten dotyczy raczej typowych sytuacji, kiedy sprzedawca po prostu odmawia klientowi sprzedaży w sklepie. Tutaj jednak sytuacja wygląda inaczej. Można zgłosić tę sprawę na policję, ale nie mogę obiecać, że to działanie okaże się skuteczne.
Ewentualnie można najpierw próbować napisać pismo, gdzie wezwie się kontrahenta do wykonania zobowiązania i wskaże, że nie jest to uzasadnione, że jego działania wywołują u Pana szkodę, a w razie braku reakcji lub odmowy, twierdzić, że doszło do wywołania szkody wskutek niewykonania zobowiązania. Wydaje mi się to jednak ryzykowne, gdyż nie podpisano umowy dotyczącej całej współpracy, a jedynie wykonywano konkretne umowy sprzedaży. Można powoływać się na utracone zyski, jednakże, jak pisałam, nie wiem, czy rozwiązanie to okaże się skuteczne.
Niestety w opisanej sprawie nie mogę dać Panu pozytywnej odpowiedzi, jednakże w mojej ocenie – ze względu na zasadę swobody umów – trudno byłoby dowieść, że kontrahent naruszył jakieś postanowienia umowne.
Hurtownia części rowerowych odcina dostawy
Tomasz prowadził niewielki sklep z rowerami i akcesoriami. Przez kilka lat regularnie zamawiał części od dużego krajowego producenta. Pewnego dnia jego zamówienie nie zostało zrealizowane. Telefonicznie poinformowano go, że z powodu konfliktu właściciela hurtowni z dawnym wspólnikiem Tomasza, współpraca zostaje zakończona. Tomasz próbował interweniować, wyjaśniając, że ich spór nie ma związku z jego działalnością, jednak bezskutecznie. Musiał szybko szukać nowego dostawcy, by utrzymać sklep.
Producent mebli ignoruje zamówienia z powodu osobistych urazów
Anna prowadziła showroom z luksusowymi meblami i przez dwa lata opierała ofertę głównie na produktach jednej marki. Kiedy próbowała złożyć kolejne zamówienie, nie otrzymała odpowiedzi. Po kilku próbach kontaktu, producent poinformował ją przez sekretariat, że nie chce już z nią współpracować – prywatnie był w konflikcie z jej mężem, który nigdy nie miał nic wspólnego z firmą Anny. Brak pisemnej umowy i zależność od jednego dostawcy postawiły ją w trudnej sytuacji finansowej.
Odrzucenie zamówienia przez uprzedzenia z przeszłości
Marcin prowadził internetowy sklep z kosmetykami naturalnymi i regularnie współpracował z niewielką manufakturą. Po kilku bezproblemowych transakcjach, jego nowe zamówienie zostało zignorowane. Po wielu próbach kontaktu, właścicielka firmy odpowiedziała, że nie chce dostarczać mu towaru, bo „zna jego wspólnika z dawnych lat” i „nie chce mieć z nimi nic wspólnego”. Marcin nie miał żadnych zastrzeżeń co do poprzednich dostaw, ale brak sformalizowanej umowy utrudnił mu jakiekolwiek dochodzenie roszczeń.
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady prawnej bez wychodzenia z domu? Skorzystaj z naszej usługi porad prawnych online. Niezależnie od tego, czy prowadzisz firmę, czy zmagasz się z problemem natury cywilnej, gospodarczej, rodzinnej lub pracowniczej — nasi doświadczeni prawnicy udzielą Ci konkretnej i praktycznej odpowiedzi. Wystarczy, że opiszesz swój problem, a my przeanalizujemy go i odeślemy Ci gotową poradę w krótkim czasie. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo prawne — szybko, dyskretnie i profesjonalnie.
Szukasz szybkiej i profesjonalnej pomocy prawnej? Skorzystaj z porad prawnych online – bez wychodzenia z domu, bez stresu i zbędnych formalności. Wystarczy, że opiszesz swoją sprawę, a nasi prawnicy przygotują dla Ciebie rzetelną i konkretną odpowiedź. Pomagamy w sprawach cywilnych, rodzinnych, spadkowych, gospodarczych i wielu innych. Dyskretnie, wygodnie i na czas – sprawdź, jak łatwo możesz uzyskać pomoc prawną przez internet.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń - Dz.U. 1971 nr 12 poz. 114
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Joanna Korzeniewska
Absolwentka prawa oraz europeistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zdobywała doświadczenie w wielu firmach, zajmując się m.in. prawem budowlanym, prawem zamówień publicznych, regułami kontraktowymi FIDIC i prawem cywilnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską, specjalizuje się w prawie cywilnym, rodzinnym oraz prawie zamówień publicznych.
Zapytaj prawnika