• Data: 2023-03-03 • Autor: Paulina Olejniczak-Suchodolska
Zapłaciłem dostawcy 100 tys. zł za towar na podstawie faktury pro forma. Dostawca nie zrealizował w całości dostawy – dostarczył towar za połowę tej kwoty i nie zwrócić mi reszty pieniędzy na konto. Jak najskuteczniej żądać zwrotu pieniędzy? Jaką moc prawną ma faktura pro forma? W mojej branży takie pro forma są bardzo popularne, ale gdyby miało dochodzić do takich sytuacji, wolałbym się jakoś zabezpieczyć. Czy jest jakiś sposób? Czy pozostaje mi za każdym razem podpisywać umowę kupna-sprzedaży?
Z punktu widzenia przepisów ustawy o podatku od towarów i usług faktura pro forma nie jest dokumentem księgowym. Dopisek „pro” przesądza bowiem o tym, że dany dokument nie jest fakturą. Natomiast wystawienie dokumentu pro forma nie zwalnia podatnika z obowiązku wystawienia faktury dokumentującej dokonane dostawy, jak również otrzymanie całości należności przed dostawą. Sama bowiem pro forma nie może zostać ujęta w rejestrze sprzedaży ani w księdze rachunkowej oraz nie można się nią posłużyć w celu podatkowym. Wystawca faktury pro forma nie jest zobowiązany do odprowadzenia podatku nią wykazanego do US, bowiem pro forma nie wykazuje przychodu. Z kolei odbiorca nie ma możliwości odliczenia naliczonego VAT ani zaliczenia kwoty transakcji wykazanej w fakturze pro forma do kosztów działalności.
Natomiast pro forma wraz z dowodem przelewu, jakiego Pan na jej podstawie dokonał, i wraz z dowodem otrzymania dostawy na wartość połowy opłaconej formy jest dokumentem (dowodem) pozwalającym Panu sądowo domagać się zwrotu 50 tys. zł lub dosłania towaru za 50 tys. zł, jak również domagać się wystawienia faktury VAT.
Po pierwsze, należy wystosować oficjalne przedsądowe wezwanie do kontrahenta do realizacji dostawy na brakującą kwotę 50 tys. zł lub zwrot 50 tys. zł w terminie np. 3 tygodni pod rygorem wystąpienia na drogę sądową o zwrot 50 tys. zł wraz z odsetkami za opóźnienie w zwrocie liczonymi od upływu wyznaczonego na zwrot terminu. W tym samym wezwaniu proszę domagać się wystawienia faktury VAT do faktury pro forma adekwatnej do tego, czy kontrahent zrealizuje całą dostawę, czy też zwróci 50 tys. zł, tj. zgodną z wartością dostawy, pod rygorem zgłoszenia ww. okoliczności do urzędu skarbowego, a za to grozi odpowiedzialność karnoskarbowa. Sprzedawca ma bowiem obowiązek wystawić fakturę nie później niż 15 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym dokonał dostawy towarów. Jeżeli przed dokonaniem dostawy towaru lub wykonaniem usługi otrzymano całość lub część zapłaty, o której mowa w art. 106b ust. 1 pkt 4, fakturę wystawia się nie później niż 15. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym otrzymano całość lub część zapłaty od nabywcy (art. 106i ust. 1 i 2 ustawy o VAT). Jeżeli sprzedawca jej nie wystawi lub wystawi po upływie określonych przepisami terminów, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnoskarbowej za przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe.
Gdy wezwanie do kontrahenta nie przyniesie oczekiwanego skutku, pozostaje Panu wystąpić z pozwem przed sąd cywilny o zwrot kwoty 50 tys. zł z odsetkami za opóźnienie i żądaniem zwrotu kosztów sądowych, załączając fakturę pro forma, dowód jej opłacenia, dowód dokonania dostawy na kwotę połowy opłaconej faktury pro forma, mimo umówienia się na dostawcę całości (np. mailem). Pozew trzeba opłacić, zaś w pozwie domagać się zasądzenia przez sąd zwrotu kosztów sądowych od pozwanego na Pana rzecz. Zgodnie z art. 13 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w sprawach o prawa majątkowe przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia ponad 20 000 złotych pobiera się od pisma opłatę stosunkową wynoszącą 5% tej wartości, nie więcej jednak niż 200 000 złotych. A zatem, skoro wartość sporu to 50 tys. zł, to opłata od pozwu wyniesie 2500 zł.
Osobno pozostaje zaś zawiadomić US właściwy dla kontrahenta, domagając się zobowiązania go do wystawienia faktury VAT.
Bez wątpienia umowa jest silnym środkiem dowodowym zarówno przed sądem, jak i przed urzędem skarbowym, więc zalecane jest ją zawierać zwłaszcza przy tak sporych kwotach dostaw. Nadto warto nie godzić się na fakturę proforma, a za to w umowie wprowadzić np. zaliczkę (fv zaliczkowa). W razie niewykonania umowy zaliczka jest zwrotna, wówczas więc dochodzi Pan przed sądem zwrotu zaliczki, załączając umowę, przelew zaliczki, fakturę zaliczkową, wezwanie do wykonania dostawy lub zwrotu zaliczki z potwierdzeniem odbioru przez kontrahenta i dowodowo dużo łatwiej jest wygrać taki spór. Natomiast faktura pro forma też nie jest zła, ale w tym wypadku opiewa na całą kwotę, czyli Pan jest w gorszej sytuacji, bo ani nie może jej zaksięgować, ani wprowadzić towaru, a brak umowy utrudnia dowiedzenie przed sądem, na co strony się umówiły, chociaż oczywiście maile, SMS-y, a także zeznania stron też są dowodem w sądzie.
Wezwanie do zapłaty z groźbą zgłoszenia do US
Pan Marek zamówił sprzęt elektroniczny za 40 tys. zł, płacąc na podstawie faktury pro forma. Otrzymał towar o wartości 20 tys. zł, a sprzedawca unikał kontaktu. Pan Marek wysłał przedsądowe wezwanie do zapłaty, żądając zwrotu brakującej kwoty lub dostarczenia pozostałego sprzętu w ciągu 14 dni. Zagroził również zgłoszeniem sprawy do urzędu skarbowego, jeśli sprzedawca nie wystawi faktury VAT. Sprzedawca, obawiając się konsekwencji podatkowych, szybko uregulował brakującą kwotę.
Pozew sądowy o zwrot pieniędzy
Pani Anna zamówiła materiały budowlane za 70 tys. zł, płacąc na podstawie faktury pro forma. Otrzymała jedynie część dostawy wartą 30 tys. zł. Po bezskutecznych próbach kontaktu wystosowała oficjalne wezwanie do zapłaty, a następnie pozew sądowy. Do pozwu dołączyła fakturę pro forma, dowód przelewu oraz korespondencję mailową z potwierdzeniem częściowej dostawy. Sąd zasądził zwrot brakujących 40 tys. zł wraz z odsetkami i kosztami sądowymi.
Umowa z zaliczką jako forma zabezpieczenia
Pan Tomasz prowadzi firmę budowlaną i regularnie zamawia duże partie materiałów. Po wcześniejszych problemach z fakturami pro forma zdecydował się wprowadzić do umów klauzulę dotyczącą faktur zaliczkowych. Przy zamówieniu za 100 tys. zł wpłacił zaliczkę 30 tys. zł na podstawie faktury zaliczkowej. Dzięki temu, gdy kontrahent nie wywiązał się z dostawy, Pan Tomasz mógł łatwo odzyskać swoje pieniądze na drodze sądowej, przedstawiając fakturę zaliczkową i umowę jako dowód.
Faktura pro forma nie jest dokumentem księgowym, ale w połączeniu z dowodem przelewu i dokumentem potwierdzającym częściową dostawę stanowi podstawę do dochodzenia zwrotu pieniędzy lub uzupełnienia dostawy. W przypadku problemów warto najpierw wysłać przedsądowe wezwanie do zapłaty, żądając zwrotu brakującej kwoty lub wystawienia faktury VAT, a jeśli to nie przyniesie skutku – skierować sprawę do sądu. Aby lepiej zabezpieczyć się na przyszłość, warto rozważyć stosowanie umów kupna-sprzedaży z zaliczkami lub fakturami zaliczkowymi, co znacznie ułatwia dochodzenie swoich praw.
Jeśli masz problem z odzyskaniem pieniędzy za niedostarczony towar lub chcesz uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, skorzystaj z naszej pomocy prawnej online. Oferujemy szybkie i skuteczne doradztwo, przygotowanie wezwań do zapłaty, wsparcie w sporządzeniu pozwu oraz porady dotyczące bezpiecznych form rozliczeń. Nasza pomoc jest dostępna zdalnie, co pozwala na sprawne rozwiązanie problemu bez wychodzenia z domu. Skontaktuj się z nami, aby odzyskać swoje pieniądze i zabezpieczyć przyszłe transakcje.
1. Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług - Dz.U. 2004 nr 54 poz. 535
2. Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - Dz.U. 2005 nr 167 poz. 1398
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Paulina Olejniczak-Suchodolska
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe.
Zapytaj prawnika